Wyroby z drutu można kupić w każdym sklepie, często za niewielkie pieniądze, ale… więcej przyjemności może sprawić zrobienie czegoś własnymi rękami. Miło jest też wkładać warzywa do koszyka, który się samodzielnie zrobiło.
W dawnych czasach druciarstwo było sposobem zarabiana na życie. Druciarz był wędrownym rzemieślnikiem, który naprawiał sprzęty gospodarstwa domowego i wyrabiał z drutu drobne przedmioty domowego użytku. Historia druciarstwa sięga XVIII wieku. Rzemiosło to rozwinęło się na Słowacji. To właśnie słowaccy mistrzowie druciarstwa wymyślili i rozpowszechnili proste sposoby jego formowania i wiązania bez konieczności spawania i lutowania. Mimo że po II wojnie światowej tradycyjne druciarstwo zanikło, jego wpływ można odnaleźć we współczesnej sztuce Słowacji.
Dzisiaj chyba już nikt nie zajmuje się druciarstwem z konieczności. Może to być jednak całkiem przyjemna forma spędzania czasu w kreatywny sposób. A jeśli zamierzamy wykonać jakiś prosty przedmiot, jak np. koszyk, lampion, czy ramkę na zdjęcie, to nie jest to wcale trudne. Wystarczy przeanalizować sposoby splatania i łączenia drutu na przykładzie gotowych przedmiotów i wszystko staje się proste. 🙂
U mnie przygoda z drucianymi wyrobami zaczęła się od chęci zrobienia lampionów ogrodowych ze starych słoików. Lampiony zawisły na płocie a reszta zwoju drutu nie dawała mi spokoju, kusiła, żeby jeszcze coś z niego zrobić. I tak rodziły się kolejne pomysły. Niektóre były zainspirowane jakimiś gotowymi przedmiotami, a niektóre moje własne.
Lampiony ze słoików świetnie sprawdzają się wieczorami postawione na stole na tarasie.
Następnie przyszła kolej na koszyki. Najpierw takie najprostsze. Na nich testowałam materiał, grubości drutu i sposoby łączenia.
Potem próbowałam swoich sił w nieco bardziej skomplikowanych kształtach.
Tym sposobem moje koszyki zadomowiły się w naszym domu na dobre. W kuchni trzymamy w nich warzywa lub doniczki z ziołami, w pracowni są organizerami na biurku, w salonie służą do przechowywania drobiazgów. Nie są doskonałe, ale właśnie to w nich lubię.
Do większości z tych przedmiotów używam trzech grubości drutu. Najgrubszy stanowi “ramę”. Z drutu o średniej grubości wyplatam wypełnienia a najcieńszy służy do łączenia niektórych elementów (tak, żeby się nie przesuwały) i wplatania ozdobnych akcentów.
Dla mnie drut to bardzo plastyczny materiał, dający wiele możliwości. Co można z niego zrobić? Od ozdób, przez praktyczne kosze po pułapkę na myszy. Możliwości jest wiele, a ograniczyć nas może jedynie nasza wyobraźnia…
Polecam!