Taka moja mała drutomania… 🙂 Czyli dalszy ciąg wyplatania z drutu.
O Świętach z dzieciństwa i o tym co powieszę na choince.

Taka moja mała drutomania… 🙂 Czyli dalszy ciąg wyplatania z drutu.
O Świętach z dzieciństwa i o tym co powieszę na choince.
Długie jesienne wieczory i leniwe niedziele… Nie muszą być nudne, a nawet mogą nam przynieść miłe efekty. Dzięki temu ta pora roku przestała kojarzyć mi się z ponurym, zimnym czasem i wyczekiwaniem na wiosnę…
Co można zrobić z drutu? Myślę, że właściwie wszystko – od ozdób, przez praktyczne kosze po pułapkę na myszy. Możliwości jest wiele, a ograniczać nas może jedynie nasza wyobraźnia…
Był stary, wysłużony i wyraźnie czekał na swoją drugą szansę. Nie mogłam przejść koło niego obojętnie… Teraz cieszy moje oczy, a jego metamorfoza była dla mnie świetną zabawą…